Jutro koniec roku 2018 i z całą pewnością był to rok pełen ciekawych doświadczeń . Miałam przyjemność odwiedzić wiele pięknych miejsc, poznać ciekawych ludzi, mój blog https://mokrenosy.pl/ odwiedza coraz więcej osób ale to także rok w którym miałam możliwość poszerzyć moją wiedzę szczególnie z zakresu dermatologii dzięki możliwości odbycia wyjątkowego kursu „Dermatologia Kliniczna psów i kotów.” prowadzonego przez dr Joannę Karaś-Tęczę.
Wiedzieliście o tym, że zaburzenia skóry należą do najczęstszych problemów zdrowotnych i mają wiele przyczyn ? Stan skóry i sierści jest ważnym wskaźnikiem ogólnego stanu zdrowia zwierzęcia. Dermatolog musi posiadać szeroką wiedzę z zakresu wielu innych gałęzi weterynarii jak np. immunologii, onkologii, endokrynologii, chorób zakaźnych, pasożytniczych a także dietetyki. Choroby skóry mogą wynikać z niedoboru lub nadmiernej aktywności układu immunologicznego. Choroby skóry psów i kotów mogą być również związane z występowaniem zakaźnych i niezakaźnych infekcji lub infestacji (jak choroby pasożytnicze, bakteryjne, grzybicze i wirusowe). Niektóre choroby są wrodzonymi nieprawidłowościami struktury lub funkcji skóry. Wiele chorób układowych może objawiać się zmianami skórnymi. Zdrowy wygląd skóry to zasługa zarówno prawidłowo funkcjonujących gruczołów wydzielania wewnętrznego, jak i dobrej pracy przewodu pokarmowego, szczególnie żołądka, wątroby i jelit, zdrowego układu krwionośnego i nerwowego. Zmiany skórne mogą być objawem np. niedoczynności tarczycy, zespołu Cushinga ale także guzów jajników czy jąder czy też innych chorób nowotworowych. Przyczyną wielu chorób skóry psów może być złe odżywianie, stres, problemy behawioralne. Szczególne znaczenie ma odpowiedni poziom witamin i mikroelementów. Zdarza się, że zmiany skórne pojawiają się u danego pacjenta jako pierwsze w obrazie klinicznym, dopiero po czasie dołączają się do nich dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Myślę, że dermatologia to z jednej strony trudna specjalizacja a z drugiej niesamowicie interesująca i wpisująca się w moje holistyczne podejście do pacjentów . Kurs Dermatologii Klinicznej psów i kotów prowadzony przez dr Joannę Karaś-Tęczę to najlepiej przygotowany i prowadzony kurs jaki dotąd miałam przyjemność odbyć, to kilkadziesiąt godzin wiedzy teoretycznej i praktycznej. Wszystko jest dopracowane w każdym szczególe, program jest tak ułożony, że wszystkie cegiełki wiedzy dermatologicznej pomału układają się w całość, z każdym wykładem i praktyką wszystko staje się coraz bardziej zrozumiałe. Dr Joanna Karaś-Tęcza to osoba zarówno z ogromną wiedzą ale także umiejętnościami dydaktycznymi. Mogłabym słuchać jej wykładów godzinami mało, że są interesujące to czuć jej wielką pasję do dermatologii. Pisząc ten artykuł „słyszę „ jej głos „ Widzicie tego makrofaga to jest czad, ile on się nażarł to jeden on tylko wie” .
Kurs „Dermatologia Kliniczna psów i kotów” to kurs dermatologii ale tak jak pisałam dermatologia łączy wiedzę z wielu dziedzin dlatego podczas kursu omawiane są szeroko między innymi tematy z onkologii, immunologii, endokrynologii, parazytologii, bakteriologii, dietetyki … Pisałam już na moim blogu mokrenosy.pl o książce dr Joanny Karaś- Tęczy „Śledztwo na cztery ręce i mikroskop” – kryminale dla lekarzy weterynarii, w którym każdy przypadek to pasjonująca historia. Mógłby ktoś pomyśleć, że to tylko zmyślone przypadki ale podobnych przypadków w gabinecie dr Joanny Karaś – Tęczy jest jeszcze na kilka tomów takich książek o czym mogłam się przekonać podczas stażu. Chciałabym tutaj podziękować pani dr za możliwość odbycia tylu dni stażu, to był najlepszy staż na jakim byłam. Dr Joanna Karaś – Tęcza to lekarz, który uczy, że w naszym zawodzie nie ma drogi na skróty, każdy przypadek wymaga wnikliwego wywiadu, diagnostyki i często przeprowadzenia prawdziwego śledztwa dokładnie jak w jej książce, nigdy nie należy spoczywać na laurach i zawsze być czujnym bo niego nie wiadomo co nas jeszcze zaskoczy. Podczas stażu miałam możliwość obserwować jak wnikliwy jest wywiad obejmujący również dietę i problemy behawioralne, jak każdy pacjent ma wykonywane badania cytologiczne, trichogramy, prazytologiczne, biochemiczne , hematologiczne i wszelkie dodatkowe badania jeśli podejrzewa się dodatkowe problemy. Morfologia krwi stanowi ważny punkt kontroli organizmu. Ocena wyników morfologii nie ogranicza się do odczytania podstawowych wyników ale wymaga analizy frakcji poszczególnych krwinek, wykonania rozmazu i oceny krwinek pod mikroskopem. Dokładna analiza czerwonych krwinek pozwala na rozpoznanie lub eliminację podejrzenia anemii, niedoborów żelaza a nawet znalezienia pasożytów jak Babesia canis. Ocena ilość białych krwinek i proporcji pomiędzy ich typami pozwala podejrzewać występowanie stanów zapalnych, zakażeń, chorób pasożytniczych, chorób autoimmunologicznych i nowotworowych a co za tym idzie wiemy, że należy podjąć dalsze działania diagnostyczne aby znaleźć przyczynę. Bardzo przydatnym narzędziem jest analizator hematologiczny ProCyte Dx firmy Idexx a interpratcję wyników ułatwia graficzne przedstawienie wyników badań.
W dermatologii równie ważne w celu postawienia prawidłowego rozpoznania jest badanie cytologiczne. Dermatolog musi posiadać umiejętność pobierania materiału do badań, oraz ponadprzeciętną zdolność obserwacji i dedukcji. Podczas kursu i stażu miałam możliwość obejrzenia tysięcy preparatów cytologicznych i nauki ich interpretacji. Mam wielką nadzieję, że uda mi się zapisać na „Kurs Cytologii klinicznej” prowadzony przez dr Francesco Carraniego z Pizy we Włoszech, lekarza z ponad 20 letnią praktyką kliniczną prowadzącego kursy we Włoszech i Polsce.
Podczas stażu miałam możliwość widzieć przypadki , które nie zostałyby zdiagnozowane gdyby nie dokładny wywiad , przeprowadzenie skrupulatnie całej diagnostyki od A do Z i nie przerwanie dalszych badań po znalezieniu jednej jednostki chorobowej jak np. przypadek owczarka niemieckiego, który nie tylko miał jatrogenny zespół Cushinga to również dirofilariozę, czy też przypadek psa z mięsakiem oraz babesziozą i analpazmozą.
Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze choroby wewnętrzne manifestują się na skórze, dlatego samo oglądanie psa nie zastąpi badań kontrolnych i fachowej diagnozy .
Rok 2017 i 2018 były dla mnie zdecydowanie „dermatologicnzymi” a kursy „Dermatologia kliniczna psów i kotów” oraz „Kurs cytologii skóry” pod okiem dr Joanny Karaś Tęczy to z całą pewnością dopiero mojej przygody z dermatologią . Jak to się mówi im więcej wiemy tym więcej mamy pytać i tak jest w moim przypadku mam coraz więcej pytań i pragnę zgłębiać wiedzę i szukać na nie odpowiedzi. Dziękuję dr Joannie Karaś-Tęczy za „zarażanie” pasją do dermatologii myślę, że nie tylko mnie ale wielu innych lekarzy.
https://mokrenosy.pl/10-powodow-aby-adoptowac-kota-ze-schroniska/