Wolontariusze-często niedoceniani, a dzięki ich pracy dla tak wielu zwierząt świat nabiera barw a miejsce, w którym przebywają staje się namiastką domu.
W Polsce mamy coraz więcej bezdomnych psów, schronisk, przytulisk, fundacji. Zalecana ilość psów w schronisku nie powinna przekraczać dwustu a ilość pracowników schroniska powinna być taka, aby bez pomocy wolontariuszy psy miały zapewnione odpowiednie warunki utrzymania, czystości, zalecenia żywieniowe, zdrowotne i opiekę behawioralną, pracownicy powinni być ludźmi pełnymi empatii do zwierząt. Niestety realia najczęściej wyglądają inaczej .
„W 2013 roku NIK sprawdziła, jak gminy wywiązują się z zadań związanych z ochroną zwierząt. Chodziło głównie o bezdomne psy i koty, które powinny mieć zapewnioną opiekę w schroniskach. – Istniejące schroniska są przepełnione i umiera w nich co czwarty zwierzak. Aż w 86 proc. skontrolowanych przez NIK miejsc przetrzymywania psów i kotów nie zapewniono im właściwych warunków „ ( źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,NIK-schroniska-przepelnione-umiera-w-nich-co-czwarte-zwierze,wid,16332508,wiadomosc.html )
W schroniskach jest często 2-3 razy więcej psów niż powinno być i zdecydowanie za mała ilość personelu. Niestety wielu pracowników wykonuje jedynie minimum czynności przy zwierzętach i ich otoczeniu aby utrzymać je jedynie przy życiu. Większość schronisk opiera swoje funkcjonowanie na pracy wolontariuszy – ludzi, którzy wszystko co robią, robią z miłości do zwierząt i nie otrzymują żadnego wynagrodzenia, mało tego często sami wydają swoje oszczędności na karmy, zabawki, budy, jedzenie dla zwierząt, organizują zbiórki pieniędzy na ich leczenie, a ich jedyną i największą nagrodą jest uśmiechnięty psi pysk, czy mruczący z zadowolenia kot, ich szczęście osiąga apogeum kiedy ich podopieczny znajdzie cudowny dom z kochającymi go ludźmi. Wolontariusze spędzając wiele godzin w schroniskach potrafią być świetnie zorganizowani, pomaga im w tym wiele opracowanych przez nich dobrych rozwiązań (poukładane smycze, kładki, odpowiednie zamknięcia kojców), znają doskonale swoich podopiecznych, wiedzą jak zorganizować im kojce aby poczuli namiastkę domu w tych ciężkich warunkach, wielu samych zdobywa fachową wiedzę aby móc pracować nad problemowymi zachowaniami zwierząt lub współpracują z behawiorystami, sami szukają zwierzętom domów… Osobiście jestem pod ogromnym wrażeniem programu mojej koleżanki, niesamowitej kobiety Anety Sitkiewicz -”Bliżej domu” program pomocy psom schroniskowym. http://www.gambet.pl/pl/lekarze-weterynarii Aneta swoimi działaniami udowodniła, że nawet w takim miejscu jak schronisko można stworzyć warunki, które będą zwierzętom przypominały warunki domowe.
„Moje obserwacje wskazują na to, że jest tylko jedna możliwość – sprawić, aby schronisko bardziej przypominało dom: ze stałym opiekunem, możliwością odbywania co najmniej jednego dziennego spaceru, odrobiną wolności (choćby pozornej), urozmaiceniem środowiska życia i zapewnieniem bezpieczeństwa. Dla wielu psów schronisko jest ostatnią przystanią w ich życiu, najczęściej z powodu mało atrakcyjnego wyglądu, agresji czy strachu przed ludźmi – nie okłamujmy się, że wszystkie psy znajdą nowy dom, bo nie jest to możliwe. Czasem psy znajdują dom po zaledwie kilku dniach spędzonych w schronisku, czasem potrzebują na to kilku lat, ale dla niektórych czekanie nigdy się nie skończy… Tym bardziej powinno się zadbać o to, aby wszystkie obecne w schronisku psy miały zapewnione godne warunki życia, ponieważ nigdy nie wiadomo, jak długo w nim będą. A im bardziej się postaramy i psy będą szczęśliwe, tym mniejsze ryzyko, że wrócą z powrotem do schroniska po nieudanych adopcjach z powodu problemów z ich zachowaniem.” Aneta Sitkiewicz
Zwierzętom żyjącym w schroniskach nie wystarczy minimum potrzebne do przeżycia muszą mieć zaspokojone również swoje potrzeby emocjonalne, a na to często pracownicy schronisk zupełnie nie mają czasu. Zwierzę aby zachowało równowagę emocjonalną potrzebuje spokoju, poczucia bezpieczeństwa, ruchu, zabaw w urozmaiconym środowisku, kontaktu z człowiekiem . Mam wielką nadzieję, że działalność Anety Sitkiewicz to początek zmian nie tylko w schronisku, w którym pracuje ale także w wielu innych na terenie Polski .
Zdjęcia i film : ⓒ Aneta Sitkiewicz. Zostały umieszczone za jej zgodą.